Żywioły i katastrofy

Ulewne deszcze przeszły w niedzielę przez Warszawę. Miasto zostało sparaliżowane. Zalane są ulice, nieczynne metro. W kilku miejscach ewakuowano ludzi.

W całym kraju leje. Stany alarmowe na polskich rzekach przekroczone są już aż w 56 miejscach! Woda zalewa drogi, podtapia miasta. Konieczne są ewakuacje mieszkańców, policjanci wyznaczają objazdy zalanych dróg, straż wypompowuje wodę.

Już od prawie tygodnia szaleją nad Polską wichury, burze z gradem i nawałnice. Łamią drzewa, zatapiają ulice i piwnice, pozbawiają ludzi prądu. Takiego dramatu jak w Czechach jednak nie będzie. Sąsiedzi nie zaleją nas też wodą ze swych zbiorników retencyjnych.

Na Hawajach doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 5,6 stopnia w skali Richtera.

Aż 475 km/h miał wiatr wiejący wewnątrz trąby powietrznej, która uderzyła w ostatni piątek w okolicach Oklahomy. To bardzo nietypowe, aby siła żywiołu doszła do EF5 w skali Fujity. Okazało się te, że tornado było rekordowo wielkie.