Moc zielonej herbaty
O żadnej innej z herbat nie mówi się w takich superlatywach. Choć jej słomkowy kolor i słodko-gorzki smak nie wzbudza we wszystkich zachwytu, właściwości zdrowotne ma niekwestionowane. Pita z umiarem korzystnie wpływa na stan naszego zdrowia.
Zielona herbata należy do odmian niefermentowanych. Oznacza to, że zerwane jej liście zwija się, a następnie suszy. Dzięki temu nie dochodzi do ich utlenienia, co pozwala zatrzymać im naturalny zielony kolor. W ten sposób zachowane zostają również wszelkie właściwości „świeżej” rośliny.
Aby móc korzystać jednak z jej dobrodziejstw bardzo istotny jest sposób zaparzania. Po pierwsze – zielonej herbaty nie zalewamy wrzątkiem. Temperatura wody powinna być dostosowana do gatunku (kupując warto o to spytać sprzedawcę), jednak nigdy nie może przekraczać 90°C. Po drugie – istotny jest czas zaparzania, który decyduje o właściwościach napoju. Po zaparzaniu przez 2-3 minuty będzie wykazywał on działanie pobudzające, po 5-6 – uspokajające. Po trzecie – nieodpowiednie zaparzanie może spowodować zmianę i smaku, i koloru herbaty, która stanie się bardziej gorzka i znacznie ciemniejsza. Po czwarte – ważna jest woda, której użyjemy do przygotowania naparu. Powinna być niechlorowana i uboga w wapń. Jeśli więc nie mamy możliwości jej przefiltrowania, korzystajmy z mineralnej, niegazowanej, o niewielkiej zawartości wapnia.
Przeczytaj także
![Jak uniknąć przeziębienia [infografika]](https://cdn.meteoprog.net/thumbnails/newsweather/cropr_120x80/big_579278.jpg?1578561960)
Liście zielonej herbaty możemy zalewać wodą kilkukrotnie. Za każdym razem uzyskamy napar o innym aromacie i właściwościach. Pierwsze parzenie da nam aromat delikatny, działający pobudzająco. Drugie z kolei sprawia, że napar jest intensywniejszy i smaczniejszy, a tym samym bardziej ceniony, niż ten z pierwszego zaparzania.
Podobnie jak w przypadku odmian czarnych, zieloną herbatę najlepiej pić liściastą, a nie w postaci suszu z torebki. Tylko wtedy możemy ocenić jej wygląd - liście dobrej gatunkowo herbaty po zaparzeniu są naprawdę duże, ciężkie i opadają na dno naczynia. Do zaparzania najlepiej wykorzystać szklane bądź żeliwne czajniczki (pozwalają na swobodne rozwijanie się liści), a podawać w filiżankach z cieniutkiej porcelany.
Jeśli mamy problem z zaakceptowaniem smaku zielonego naparu, możemy wybrać wersje aromatyzowane kwiatem jaśminu, lotosu czy owocami. Unikajmy jednak jej słodzenia – amatorzy zielonej herbaty uznają to za profanację – traci ona wtedy nie tylko smak, ale także niektóre właściwości lecznicze. Chcąc pić ją na zimno możemy dodać do niej plasterek cytryny i kilka listków mięty.
Źródło - fitness.wp.pl