Mrozy w Argentynie zabrały życie 14 osób
Do Argentyny przyszły mrozy (w półkuli Południowej z czerwca po wrzesień trwa zima). Za ostatni tydzień z powodu przechłodzenia zmarło 14 osób.
Na południu i w centrum Argentyny temperatura w nocy zniża się do 14 stopni, na północy i w stolicy - do minus trzech, śneg wypadł w podgórzu And, w patagonii i na wybrzeżu Atlantyku za 200 kilometrów od Buenos Aires. Za ostatni weekend sześciu argentyńczyków zamarzli w prowincjach La Riocha, Missiones, San-Luis i Mendosa. Głównie są to ludzie bezdomni, które nocują na ulicy. Merostwo Buenos Aires zaczęło w niedzielę bezpłatnie rozdawać bezdomnym ciepłe ubrania i koce, na ulicy miasta wyszło ponad siedemset ochotników, gotowych okazać pomóc zamarzającym.
Jeszcze 33 mieszkańców zatruło się tlenkiem węgla, korzystając z niesprawnego sprzętu aby się nagrzeć (dwa razy więcej niż w roku poprzednim).
Przeczytaj także
Pogoda utrudniła rach na autostradach, skasowano albo odłożono niektóre lokalne awiarejsy (małe lotniska zasypane śniegiem).
Meteorolodzy fiksują anomalie: w centralnej prowincji Mendosa temperatura powietrza jest niższa niż na argentyńskiej bazie Marambio w Antarktydzie.
Zimna pogoda oczekuje się w Argentynie też w tym tygodniu.
Ofary zimna zafiksowane są też w Urugwaju, Peru, Chilie. W Paragwaju w związku z anomalnie niską temperaturą (w niektórych rajonach w nocy do zera) skasowano zajęcia w szkołach.