Zalało Pomorze!
Strażacy mieli pełne ręce roboty! W sobotę upalna pogoda nagle się załamała. Zastąpił ją ulewny deszcz, który przetoczył się przez województwo. W wielu miejscach woda zalała ludziom piwnice.
Zalane piwnice i jezdnie, woda w rzekach ponad bezpiecznym poziomem, alarm powodziowy ogłoszony przez wojewodę. To efekt weekendowej ulewy, która przeszła przez Pomorze. Najbardziej ucierpiały powiaty kartuski i wejherowski, gdzie strażacy interweniowali łącznie 116 razy.
Pożarnicy zajmowali się tam głównie wypompowywaniem wody, która zalała ludziom piwnice. Oprócz tego walczyli z deszczówką, która w wielu miejscowościach zalała jezdnie, uniemożliwiając samochodom przejazd. Na szczęście nikt nie ucierpiał z powodu gwałtownych burz. Strachu najedli się za to m.in. mieszkańcy Tczewa. Poziom wody w Wiśle przekroczył tam stan alarmowy o ok. 40 cm. Do wylewki jednak nie doszło.
Przeczytaj także

Według najnowszych prognoz poziom wody w pomorskich rzekach może jeszcze nieznacznie się podnieść. W poniedziałek wszystko powinno powoli wracać do normy. Mieszkańcy województwa mieli wiele szczęścia. Deszczu było sporo, jednak szkody wyrządzone przez ulewę mogły być o wiele gorsze.
Źródło - Fakt.pl