Idzie powódź?
Odwilż w pełni. Ulicami w mieście płynie woda, z dachów spada topniejący snieg. W niektórych miejscach poziom rzek przekroczył stan alarmowy.
Masy śniegu i lodu zamieniają się w wodę i wypełniają koryta rzek. Ziemia jest zmarznięta i nie przyjmuje wody. Ta spływa do akwenów a jej poziom podnosi się powoli, ale w kilku miejscach stan wód przekroczył poziom alarmowy. W niektórych miejscach jest nawet o pół metra więcej wody w rzece niż zwykle. Najbardziej niebezpieczne są mniejsze rzeki w górach. Strażacy mają pełne ręce roboty. W miastach i na wsiach wciąż są wzywani do pompowania wody z piwnic i posesji.
Przeczytaj także
Tymczasem na Bałtyku szaleje sztorm. Na północy Polski gwałtowny wiatr powoduje, że fale wyrzucają na brzeg bryły lodu i powalone drzewa.
– Do wieczora odnotowaliśmy 34 zdarzenia związane z połamanymi drzewami czy zerwanymi liniami energetycznymi – mówi tvn24.pl dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku. - Odnotowano również ponad 30 interwencji wypompowywania wody z zalanych piwnic i budynków – dodał.
Źródło - fakt.pl