Dramat w Świnoujściu! Morze szumi za głośno!
W Świnoujściu (woj. zachodniopomorskie) morze jest głośniejsze niż ustawa przewiduje.
Dokładnie poziom hałasu szumiącego morza jest za wysoki o całe 10 decybeli. A co to oznacza? Ano to, że miasto może stracić status uzdrowiska! W takim wypadku do budżetu miasta nie wpłyną dotacje z unii i dofinansowanie z budżetu w wysokości 6 milionów złotych! A wszystko przez sięgające czasów PRL-u przepisy.
Przeczytaj także
[gallery sw]
Problem za głośnego morza podnieśli na sesji rady miasta tamtejsi radni. Wszystko przez to, że ustawa o lecznictwie uzdrowiskowym dopuszcza poziom hałasu rzędu 40 decybeli. A jak ujawnili radni, z powodu morza hałas sięga teraz ponad 50 decybeli.
– Ale to tylko w najbardziej ekstremalnych sytuacjach, na przykład podczas dużego sztormu - przekonuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta i dodaje: gdyby przepisy traktować literalnie, to rzeczywiście poziom hałasu byłby zbyt duży i od morza odgradzałyby miasto ekrany dźwiękochłonne. Radni wywołali dyskusję, ale oficjalnie nic z tą sprawa się nie dzieje – dodaje.
[gallery sw2]
Jak na razie jednak włodarze miasta sprawy nie traktują poważnie. Bo choć morze łamie prawo, to trudno sobie wyobrazić aby ktoś z Ministerstwa Środowiska domagał się jego odgrodzenia.
Zresztą sami kuracjusze przestraszeni wizją ekranów, przekonują, że morze w Świnoujściu jest takie jak być powinno:
– Szumi kojąco i jest bardzo piękne. Wcale nie jest zbyt głośne – mówią nam Maryla Kossakowska (55 l.) i Łucja Brzozan ( 54 l.) kuracjuszki z Wałbrzycha. I mają rację, bo sam szum na nadmorskiej promenadzie w letnie miesiące, odgłosy dyskusji kuracjuszy i warkot skuterów dochodzi czasami do 70 decybeli!
Źródło - fakt.pl