Islandia: wulkan Bardarbunga nadal groźny
Ostatni wzrost aktywności sejsmicznej i wulkanicznej w obrębie usytuowanego centralnej części Islandii wulkanu Bardarbunga może niepokoić nie tylko miejscowych. Mimo, że obniżono poziom alarmu dla lotnictwa, nadal wulkan pozostaje bardzo aktywny i dochodzi do licznych i silnych wstrząsów sejsmicznych.
W sumie było ich w ciągu ostatnich 24 godzin ponad 700, a najsilniejsze z nich osiągały ponad 5 stopni w skali Richtera. Najsilniejszy dzisiejszy wstrząs sejsmiczny pod wulkanem miał siłę aż 5,7 stopni. Erupcja na dużą skalę wydaje się być nieunikniona. Podczas gdy Europa drży na skutek ryzyka sparaliżowania ruchu lotniczego, Islandia obawia się przede wszystkim powodzi na skutek nagłego topnienia lodowca.
Wulkanolodzy z Islandii przyznają, że wcześniej nigdy nie notowano tak dużej ilości rojów trzęsień ziemie w obrębie wulkanu Bardarbunga. Poza tym ostatni wypływ magmy miał tu miejsce dokładnie 104 lata temu, dlatego na wyspie nie mieszka nikt, kto pamiętałby erupcję tego wulkanu.
Przeczytaj także
Niektórzy specjaliści zauważają, że Islandia leży na końcu płyty litosferycznej, która ciągnie się aż do Kalifornii. Według nich obecną aktywność wulkanu Bardarbunga można powiązać z największą od 25 lat aktywnością sejsmiczną zarejestrowaną w północnej Kalifornii.
Odczyty GPS wskazują na to, że cześć islandii w okolicy wulkanu Bardarbunga przesunęla się o 20 centymetrów na zachód w czasie krótszym niż 10 dni. Zwykle taka zdecydowana dyslokacja gruntu towarzyszy bardzo silnym ruchom magmy, która znajduje się bardzo blisko powierzchni. Oznacza to, że groźba lodowcowej powodzi na Islandii jest poważna, a erupcja jaka nas czeka może być znacznie większa niż przypuszczamy.
Źródło - ZNZ