Ulewa sparaliżowała Wrocław
Zalane drogi, nieprzejezdne ulice i podtopione piwnice – tak wygląda Wrocław po przejściu ostatnich nawałnic.
Ciemne chmury i ściana deszczu, która pojawiła się nad miastem w nocy z niedzieli na poniedziałek, sprawiły, że strażacy mieli pełne ręce roboty. Wodę z zalanych komórek będą wypompowywać jeszcze przez kilka dni.
Dwie godziny ulewnego deszczu sprawiły, że w niedzielny wieczór i nocą ciężko było przejechać przez Wrocław.
Przeczytaj także
– Pod wiaduktem na Pułaskiego stało mnóstwo wody. Przy dworcu i na Komandorskiej też wszystko było zalane – mówi Piotr Lubowiecki (27 l.), kierowca. Strażakom udało się częściowo opanować sytuację dopiero w poniedziałek nad ranem. Najdłużej trwały utrudnienia na Czekoladowej, gdzie zamknięto wiadukt, a kierowcy jeździli objazdem.
Nieco dłużej potrwa usuwanie wody z piwnic i garaży. Lokatorzy, którzy borykają się z tym problemem, muszą uzbroić się w cierpliwość. – Staramy się na bieżąco wypompowywać wodę, ale tam gdzie jest podwyższony poziom wód gruntowych, nie ma to sensu, bo piwnice znów będą zalane. Trzeba chwilę odczekać – tłumaczy st. kpt. Krzysztof Gielsa ze straży pożarnej.
wiadomości pogoda na www.meteoprog.ua