Toksyczny dym pod Warszawą.
Wielki pożar w Legionowie
Ewakuacja i wielki pożar magazynu produktów z plastiku oraz dezodorantów w Legionowie. Składowano tam także styropian. Z uwagi na to, co się paliło, wystąpiło duże niebezpieczeństwo, że dym mógł być toksyczny dla ludzi. Dlatego ludzie musieli opuścić swoje mieszkania.
Przy ulicy Sikorskiego płonął magazyn produktów z plastiku i dezodorantów. To odludna okolica, ale strażacy podejrzewali, że dym unoszący się nad miejscem akcji ratunkowej mógł być bardzo toksyczny dla ludzi mieszkających nawet w sąsiednich miejscowościach. Dlatego w promieniu kilometra od miejsca pożaru zarządzono ewakuację. Szkołę opuścili m.in. wszyscy uczniowie z podstawówki w pobliskim Wieliszewie.
Przeczytaj także
Pożar gasiło 14 jednostek straży pożarnej. Około godz. 14 strażacy poinformowali, że opanowali ogień i zaczęli akcję dogaszania. Płonąca hala miała ok 5000 metrów kwadratowych. Spaliło się co najmniej 2000 metrów.
Przez cały dzień wiatr wiał z południa i unosił się dym w stronę położonych na północy miejscowości: Waliszew i Jachranki leżącej za korytem Narwi. Warszawiakom a także mieszkańcom zdecydowanej części Legionowa nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo.
[gallery leginow]
Źródło - fakt.pl